poniedziałek, 4 maja 2015

ROZDZIAŁ 13:



 Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA WSZELKIE BŁĘDY GRAMATYCZNE. NIE SPAŁAM DUŻO W NOCY A THORIN ZAFUNDOWAŁ MI POBUDKĘ O 5:30 PRZEZ CO JESTEM TROCHĘ NIEPRZYTOMNA XD MIMO WSZYSTKO MIŁEGO CZYTANIA
(na początku scena erotyczna, więc jak komuś przeszkadza to niech nie czyta)



                Odwzajemniłam kiedy Justin pochylił się nade mną całując mnie zachłannie. Wplątałam palce w jego miękkie włosy. Uwielbiam się nimi bawić. Odchyliłam głowę kiedy zjechał pocałunkami na moją szyję. Nasze oddechy przyśpieszyły. Poczułam jak wsuwa dłonie pod moją koszulkę tylko po to, żeby za chwilę się jej pozbyć. Usiadł na mnie okrakiem i zdjął przez głowę swoją koszulę. Patrzyłam na niego szybko oddychając. Puścił mi oczko i pocałował mnie znowu. Odwzajemniłam kładąc dłonie na jego ramionach. Szybko oddychaliśmy całując się zachłannie. Jeździłam dłońmi po jego umięśnionych plecach. Jęknęłam kiedy poczułam jego usta na moim dekolcie. Mocno zassał mojego sutka drugiego drażniąc palcami. Od razu mięśnie mojego podbrzusza zacisnęły się wywołując to fajnie uczucie.

-Justin... –zajęczałam odchylając mocno głowę. Zamruczał drażniąc go językiem. Wiłam się pod nim cicho jęcząc. Nawet nie zauważyłam kiedy pozbył się swoich spodni i bokserek. Oparł się dłońmi po obu stronach mojej głowy i mnie pocałował zaczynając się o mnie ocierać. Oboje jęknęliśmy.

-Och mała... –mruknął w moje usta i naparł główką penisa na moje wejście. Spięłam się momentalnie i złapałam jego ramion patrząc na niego przestraszona.- Shhh kochanie... będę delikatny... –musnął moje usta.

-Kochasz mnie? –szepnęłam w jego usta.

-Co? –odsunął się trochę i na mnie spojrzał unosząc jedną brew.

-Kochasz mnie Justin? –położyłam dłoń na jego policzku. Oblizał usta i zmierzył mnie wzrokiem zatrzymując wzrok na mojej cipce.

-Ta, kocham Cię. –mruknął i wszedł we mnie szybko. Krzyknęłam jego imię, a łzy od razu spłynęły po moich polikach. To tak strasznie boli. Moja warga drżała.

-Justin.. –pisnęłam cicho patrząc na niego... on nawet na mnie nie zerknął. Odchylał głowę do tyłu zaciskając powieki i wbijając się we mnie szybko. Przecież... powiedział, że mnie kocha... może... on nie wie, że mnie krzywdzi? Albo to ja jestem zbyt beznadziejna. Tak, to ja jestem beznadziejną dziewczyną, która nie umie sprawić mu przyjemności. Ból trochę ustąpił, ale nadal mi się to nie podobało. Nasze ciała kleiły się do siebie od potu i w tym momencie, żałowałam, że zamknęłam okno. Justin złapał mnie mocno za biodra i wbił się mocno jeszcze trzy razy. Poczułam jak moje wnętrze zalewa ciepło. Justin się rozluźnił i opadł na mnie szybko dysząc. Podciągnęłam nogi pod klatkę chowając twarz w kolana. To tak strasznie boli. To moja wina. Gdybym była lepsza...

-Śpij mała... –szepnął Justin i cmoknął mnie w głowę.

-Przepraszam... –szepnęłam tylko cicho odpływając w głęboki sen.

***
                Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pokoju. Spojrzałam na moje uda i pościel zaplamione krwią. Westchnęłam cicho. Muszę coś z tym zrobić zanim rodzice wrócą. Obróciłam się w stronę gdzie spał Justin, ale jego tam nie było. Pewnie jest w łazience. Usiadłam podkulając nogi i patrząc na drzwi od łazienki. Pociągnęłam nosem. 5 minut... 10... minut... pewnie jest na dole. Wstałam powoli i owinęłam się puchowym ręcznikiem. Syknęłam cicho z bólu, który nasilał się przy każdym kroku. Kiedy poczłapałam na dół zaczęłam się rozglądać.

-Justin? –zajrzałam do salonu. Nic. Poszłam do kuchni. Nic. Wyszłam na taras i kucnęłam na posadzce. Wtuliłam się w moje nogi, a łzy spłynęły mi po policzkach. Na pewno miał coś ważnego do załatwienia. Przecież mnie kocha. Nie zostawiłby mnie.

***
JUSTIN POV’s:

  
              Kiedy się obudziłem Alex leżała skulona tuląc się do poduszki. Włosy poprzyklejały jej się do twarzy mokrej od łez. Usiadłem powoli i przeczesałem włosy. Trochę mi jej szkoda, no ale kurwa ile można udawać, zachowywać się jak zakochana ciota, a ona nie raczy zrobić nic. Nawet żadnego małego obciąganka. Totalnie nic. Miałem czekać, aż moje jaja eksplodują? No chyba nie. Wstałem powoli tak, żeby jej nie budzić i ubrałem się powoli. Zerknąłem na nią jeszcze raz sprawdzając czy się nie obudziła i wyszedłem najciszej jak potrafiłem. Mam lepsze rzeczy do roboty niż tulenie jej i mówienie, że ją kocham. W ogóle co jej odbiło z tą miłością? Wsiadłem do auta i wyjąłem papierosy ze schowka. Zapaliłem jednego i odpaliłem auto ruszając. Ona nie była nigdy w związku? Wypuściłem dym i uchyliłem lekko okno. Mała cnotka wierzy w bajki o wielkiej miłości i kurwa księciu na białym koniu. No to się rozczaruje bo gdyby miłość istniała to mój ojciec nie posuwałby kurwa co tydzień innej małolaty. Usiadłem wygodniej i zerknąłem na telefon, który zaczął dzwonić. Przewróciłem oczami i wyrzuciłem peta przez okno. Sięgnąłem po komórkę i odebrałem.
-Skarbie nie mogę teraz rozmawiać. Kocham Cię. –i się rozłączyłem. 


ALEX POV’s:


               Kiedy wróciłam do pokoju wzięłam telefon i zadzwoniłam do Justina. Gryzłam nerwowo wargę czekając, aż odbierze.
-Skarbie nie mogę teraz rozmawiać. Kocham Cię. –położyłam się na łóżku i uśmiechnęłam szeroko przykładając telefon do klatki. Wiedziałam, że mnie kocha i gdyby mógł to by został...

                Po jakiś dwóch godzinach udało mi się posprzątać wszystko w pokoju. Mama zadzwoniła, że jest u cioci i zostanie jeszcze dziś na noc, a tata wcale się nie odzywał. Poszłam do kuchni i wyjęłam kawałek ciasta z lodówki. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Wiem, że Justin jest bardzo zajęty, ale może później znajdzie czas żeby przyjechać? Sięgnęłam po mój telefon i zadzwoniłam. Jeden sygnał.. drugi...trzeci... czwarty... kiedy już miałam się rozłączyć ktoś odebrał.

-Halo? Justin? –zmarszczyłam czoło słysząc głośną muzykę.

-Nie. –zachichotała jakaś dziewczyna.- Diana mała dziwko. Co Justin cię przeleciał i już cię nie potrzebuje? –zaśmiała się.- jeśli przez moment myślałaś, że ktoś taki jak on serio interesuję się kim takim jak ty to jesteś głupsza niż myślałam. –słyszycie ten huk? To resztki mojego posklejanego serca spadły na podłogę i rozwaliły się już totalnie. Nie potrafiłam powstrzymać łez, które spływały po moich policzkach. Podciągnęłam nogi starając się uspokoić. Dlaczego? Przecież mówił, że mnie kocha... on na pewno mnie kocha. Ona kłamie... nie miałaby po co kłamać Alex. Nie oszukuj się. Pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam się w nim na klucz. Kucnęłam przy łóżku i spod materaca wyjęłam małe pudełeczko, w którym były żyletki. Wyjęłam jedną drżącymi rękami. Skuliłam się i zaczęłam przecinać skórę na mojej lewej ręce. Nie potrafiłam nad tym zapanować. Ostrze przecinało coraz mocniej i głębiej, a krew spływała po mojej dłoni brudząc moją koszulkę.

-Dobrze się bawisz...? –szepnęłam patrząc w niebo przez okno i zamknęłam oczy czując jak odpływam. 




.......................................................................
TA DA! BIEDNA ALEX :( TAKA ZAKOCHANA W JUSTINIE, A ON JĄ TYLKO WYKORZYSTAŁ. A MOŻE DIANA COŚ NAMIESZAŁA... HM... ZOBACZYMY DALEJ XD


P.S DZIĘKUJĘ ZA PONAD 3TYS. WYŚWIETLEŃ! TO DLA MNIE MEGA RADOŚĆ WIDZIEĆ, ŻE MOJA PRACA SIĘ KOMUŚ PODOBA X ILY 

13 komentarzy

  1. Ale jak to?
    Co
    Justin frajerze jak mogłeś
    Co z Alex?


    @IncognitoBiebs

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu, myślałam, że będzie delikatniejszy! A on... Jest ostatnim kurwa dupkiem, pierdolony Justin. Nie wierzę po prostu. Ale co teraz?! Proszę, niech ona nie umiera czasami :( Błagam. Niech ktoś ją uratuje. Kochana, polecam Twojego bloga u siebie i na twitterze <3 Jesteś niesamowita.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu, co?! Jak on mógł ją tak bardzo skrzywdzić?! Myślałam, że Justin będzie idealny dla Alex, a tym czasem tak bardzo ją skrzywdził. Teraz mi smutno jejku... Chce już kolejny rozdział i życze weny do pisania
    @_KidrauhlsBack_ ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. O Jezu! Cudowny!!! Nie mogę doczekać się następnego. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jest mi smutno, a Justin okazał się totalnym dupkiem i palantem. Jak mógł zrobić cos takiego? Nie mogę już doczekać się następnego rozdziału *.* Dużo weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy kolejny rozdział nie mogę sie doczekać ?

    OdpowiedzUsuń