Siedziałam na parapecie i rysowałam,
zresztą co mogę robić w piątkowy wieczór? Ja Alex White? Społeczny wyrzutek? Wyprostowałam
zdrętwiałe już nogi i westchnęłam cicho patrząc przez szybę. Tata był w pracy,
a mama zamknęła się w pokoju i chyba poszła spać. Nie wiem czym jest tak
zmęczona. Czasami mam wrażenie, że mnie unika specjalnie ... no bo... nie
jestem dzieckiem, z którego rodzice mogą być dumni. Ledwo zdaje z klasy do
klasy, nie mam znajomych, zainteresowań takich jak moi rówieśnicy, zazwyczaj
siedzę zamknięta w pokoju i z nikim nie rozmawiam, ale... przecież nawet takie
dziecko potrzebuje miłości rodziców, prawda? Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk
mojego telefonu. Zmarszczyłam lekko czoło i odebrałam.
-Tak? –odchrząknęłam cicho.
-Cześć mała! Zbieraj się zabieram cię na imprezę! –usłyszałam
rozbawiony głos Justina i zagryzłam wargę.
-Nie czuję się zbyt...
-Przyjadę po ciebie za godzinę! –przerwał mi wpół zdania i
się rozłączył. Zacisnęłam usta. Mówiłam już że tak samo go lubię jak
nienawidzę? Jeśli nie to mówię to teraz. Schowałam swoją teczkę z rysunkami i
wyszłam z pokoju. Zapukałam do drzwi sypialni mamy. Rodzice mają oddzielne
pokoje.. w innym wypadku chyba by się pozabijali we śnie. Nie odezwała się. Przewróciłam
oczami i weszłam wymuszając uśmiech.
-Mamo? –szepnęłam.
-Hm? –mruknęła leżąc na łóżku leżąc tyłem do mnie. Wiem,
że mnie nie kocha, ale mogłaby choć trochę okazać mi szacunku i nie wypinać się
do mnie dupą.
-Mogę wyjść?
-A posprzątałaś w pokoju?
-Jest piątek wieczór jutro posp...
-Jak posprzątasz możesz wyjść.
-Ale ma...
-Nie denerwuj mnie Alex! Jestem zmęczona wyjdź już i nie
zawracaj mi dupy! –trzasnęłam drzwiami, a moje oczy się zaszkliły. Tak bardzo
nienawidzę moich rodziców. Usiadłam na swoim łóżku patrząc na drzwi i co chwila
pociągając nosem. I tak się mną nie interesują...a Justin.. on jest taki.. no..
czuję, że mnie rozumie i chociaż boję się, że mnie zawiedzie to chce spróbować.
Na samą myśl o nim mam motylki w brzuchu. Zachichotałam cicho chowając twarz w
dłonie. Wstałam i zamknęłam drzwi na klucz. Poszłam do łazienki wziąć szybki
prysznic i rozczesałam włosy. Wyglądają trochę lepiej po malowaniu, więc
postanowiłam podkręcić końcówki. Pomalowałam się nakładając puder na moją bladą
twarz. Rzęsy pomalowałam tuszem, a na usta nałożyłam moją ulubioną bordową
szminkę, mama wyzywa mnie od dziwek kiedy mnie w niej widzi... ale już
przywykłam, że za wszystko mnie wyzywa. Wróciłam do pokoju i zagryzłam wargę
nie wiedząc w co mam się ubrać. Przecież nie byłam nigdy na imprezie, a poza
tym muszę zakryć większość swojego ciała. Westchnęłam i zaczęłam przeglądać
ubrania.
-To nie... to nie... o może to? -Stanęłam przed lustrem
przykładając do swojego ciała sukienkę do połowy uda z długim rękawem i wycięciami
po bokach odsłaniające biodra i brzuch. Nie miała dużego dekoltu więc nie była
zbyt wyzywająca.. zresztą umówmy się, moje cycki są malutkie. Dzięki ci ciociu,
że oddałaś mi tę kieckę. Uśmiechnęłam się zakładając ją. Spojrzałam na siebie i
uśmiechnęłam się krzywo. Założyłam cienki złoty łańcuszek i szukałam butów w
szafie. Przecież nie założę trampek, nie? W końcu znalazłam jakieś czarne
szpilki mamy. Przecież i tak nie zauważy, że zniknęły jej jedne z miliona
takich samych par butów. Wróciłam do swojego pokoju. I spojrzałam na dzwoniący
telefon. Odebrałam.
-Mała ja już czekam.
-Jak kochasz to poczekasz. –rozłączyłam się i sięgnęłam po
małą torebeczkę, do której schowałam komórkę. Wzięłam szpilki w ręce i
otworzyłam okno. - No to teraz najgorsza część naszego wyjścia Alex.
JUSTIN POV’s:
Kiedy
Bryan wysłał mi sms’a że robi domówkę od razu o niej pomyślałem. Jest taką
świetną laską, ale kurwa mać dlaczego się rani? Westchnąłem przeczesując włosy
i poprawiając je żelem. Puściłem oczko widząc się w lustrze. Kocham domówki. Tyle
chętnych lasek... ale dzisiaj mam ją. Totalnie ześwirowałem na jej punkcie. Jest
taka inna. Wsiadłem do auta i odpaliłem silnik. Inne same włażą mi do
łóżka, Alex to chyba jedyna dziewczyną, która mi jeszcze nie uległa. Jeszcze...
wyjąłem papierosy ze schowka i zapaliłem jednego uchylając okno. Ona nie lubi
zapachu dymu. Uśmiechnąłem się lekko pod nosem jara mnie to jak bardzo niewinna
jest, takie są najlepsze. Kiedy zatrzymałem się na przeciwko jej domu wyjąłem
swojego iPhona i zadzwoniłem.
-Mała ja już czekam.
-Jak kochasz to poczekasz. –...i po prostu się rozłączyła. Zmrużyłem
lekko oczy i wysiadłem. Oparłem się o maskę auta i zerknąłem na zegarek. Ma pięć
minut... – Aż tak się stęskniłeś? –zachichotała. Podniosłem na nią wzrok i
przełknąłem ślinę.
-Em..umawiałem się z Alex, ale jeśli jesteś jej siostrą to
wszystko zostanie w rodzinie. –puściłem jej oczko i otworzyłem drzwi. Wyglądała
cholernie seksownie mimo jej drobnego ciała, więc potwierdziło się to co
mówiłem wcześniej: Cnotki są najlepsze.
-Dupek. –mruknęła i wsiadła. Zaśmiałem się cicho pod
nosem. Nawet nie wiesz jaki mała...
ALEX POV’s:
Patrzyłam
przez szybę gryząc wargę podekscytowana. Z tego co Justin powiedział tę domówkę
robi Bryan i reszta chłopaków, których poznałam, więc nie powinno być źle, ale
i tak się stresuję. Kiedy wjechaliśmy na podjazd było słychać już głośną
muzykę. Kolorowe światła odbijały się od szyb okien. Spojrzałam na Justina,
który patrzył na mnie z lekkim uśmiechem. Puścił mi oczko i wysiadł. Odetchnęłam
cicho i wysiadłam poprawiając swoją sukienkę.
-Możemy? –Justin spojrzał na mnie śmiejąc się cicho. Pokiwałam
głową na co on złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę domu. Rozglądałam się
przedzierając przez tłum podpitych już ludzi. Justin zerknął na mnie i objął
mnie ramieniem. – O tam są. –skinął głową na grupkę chłopaków, których już
znałam. Uśmiechnęłam się i pomachałam im.
-Cześć mała. –uśmiechnął się Jordan i mnie przytulił. Jego polubiłam
najbardziej.
-Dobra stary nie przesadzaj z uczuciami. –mruknął Justin i
wręczył mi kieliszek wódki i sok. Zagryzłam wargę. Nidy nie piłam alkoholu. Wypiłam
gorzką ciecz szybko i popiłam od razu. Ble jak można coś takiego pić z własnej
nieprzymuszonej woli? Justin się zaśmiał. – Och widzę, ze ktoś jest w tym nowy.
–zacisnęłam usta i wzięłam kolejny kieliszek. On poszedł mi już lepiej. Potem kolejny.
I jeszcze kilka...
***
Tańczyłam
z Justinem tuląc się do niego. Nie za bardzo kontaktowałam co się dzieje, ale
byłam z Justinem, więc byłam bezpieczna. Schowałam twarz w jego szyję
uśmiechając się lekko. Tak fajnie masuję mi pupę... dlaczego on w ogóle dotyka
mojego tyłka?! ...potem się nad tym pozastanawiam. Zaczął całować mi szyję na
co lekko się uśmiechnęłam i odchyliłam głowę.
-Justin jestem zmęczona. –zachichotałam czując, że ledwo
stoję na nogach. Spojrzał na mnie uśmiechając się szeroko. Wziął mnie na ręce i
zaczął iść na górę. Wtuliłam się w niego. Idziemy do łóżka? Ziewnęłam cicho. To
chyba teraz najlepsze rozwiązanie. Poczułam jak kładzie mnie na miękkiej
pościeli i na chwilę znika.
-Jesteś piękna wiesz?
-...mhm... –uśmiechnęłam się wtulając w poduszkę.
- Nie będzie bolało mała...
-...mhm...
Ale zaraz, co nie będzie bolało?
.......................................
TA DA!
1) JUSTIN DUPEK! CHCE WYKORZYSTAŃ NASZĄ BIEDNĄ ALEX?
2)ALEX ZAUFAŁA JUSTINOWI? PRZESTAŁA SIĘ BAĆ? MOŻE..SIĘ ZAKOCHAŁA?
I PO 3)MOI DRODZY GIMNAZJALIŚCI NIE STRESUJCIE SIĘ! OD JUTRA BĘDĘ TRZYMAĆ ZA WAS KCIUKI! XX ILYSM
P.S DZIĘKUJE ZA KOMENTARZE! CHOLERNIE MNIE MOTYWUJĄ I BARDZO DOBRZE PISAŁO MI SIĘ TEN ROZDZIAŁ XD
O matko, jakie zakonczenie! :o a myslalam ze justin jest inny. Nie moge sie doczekac kolejnego! Ily x
OdpowiedzUsuńO Jezusie najukochńszy! Co to ma znaczyć?! Czy Justin poważnie chce wykorzystać Alex?! Przecież jeśli on to zrobi, to dziewczyna sie załamie, w końcu zdąrzyła już mu zaufać, a ja zdąrzyłam już polubić Justina :( Nie chce żeby jej to zrobił i to w dodatku w taki sposób... Ehh. Czekam na kolejny rozdział i życzę weny
OdpowiedzUsuń@_KidrauhlsBack_ ❤
Jak to wykorzystać?
OdpowiedzUsuńBieber lubiłam cię 😭
Świetny rozdział!
@IncognitoBiebs
Serio to taki kutas z niego będzie ??!! Ja puerdziu jaki chyj jak jej coś zrobi. to wszystko po to żeby zaliczyć kolejna ?! ja pierdziu
OdpowiedzUsuńwczuwam sie,nie żebym maturę miała za 2tyg
Nie wierzę! On nie może jej tego zrobić! :o Jak to przeczytałam to aż przestałam oddychać. Cholera jasna!!! Jak mogłaś skończyć w tym momencie?!
OdpowiedzUsuńjezuuuu! chcę nastepny juzzz! *o*
OdpowiedzUsuńO kurde, co nie będzie bolało?! Hahah fajny rozdział :* / awwhmyunicorn
OdpowiedzUsuń